Géraldyne Prévot-Gigant jest psychoterapeutką i specjalistką we wspieraniu kobiet.
Pracuje z singielkami poszukującymi swojej drugiej połówki.
Poznaj jej porady dotyczące znalezienia miłości.
Akceptacja celibatu
Pierwszym krokiem do poznania kogoś jest przede wszystkim zaakceptowanie faktu , że jest się singlem (i że pozostanie się nim przez jakiś czas). „ Bycie singlem to szansa, jeśli się temu bliżej przyjrzeć” – wyjaśnia Géraldyne Prévot-Gigant. Psycholog przypomina nam również, że w obliczu tego wyzwania mamy wybór: przetrwać je albo zastanowić się i wyciągnąć wnioski z naszych doświadczeń.
„Każde rozstanie daje nam szansę, by dowiedzieć się więcej o sobie”. Wychodzimy z niego odmienieni i to szansa na uporządkowanie tego, czego chcemy, a czego już nie chcemy, na porzucenie przekonań i sposobów działania, które już nam nie służą. Ale jest to możliwe tylko wtedy, gdy maksymalnie wykorzystamy naszą samotność, zamiast próbować ją wypełnić za wszelką cenę.
Zmień swój punkt widzenia
„Kobiety wciąż wierzą w Księcia z Bajki” – wyjaśnia Géraldyne Prévot-Gigant. Bajki z dzieciństwa, a później komedie romantyczne, kształtują nasz światopogląd, sprawiając, że wierzymy, że bycie singlem jest „nienormalne” – podczas gdy bycie w związku jest uważane za normę. To jednak wypacza ten proces, uniemożliwiając nam odbudowanie więzi z samym sobą. Zamiast tego, za wszelką cenę staramy się poznać kogoś, nawet jeśli oznacza to rzucenie się w ramiona pierwszej lepszej osoby… która – najczęściej – nie jest dla nas odpowiednia!
Rozwiązanie? Przestańmy postrzegać nasze rozstania jako porażki. Pojęcia „sukces” i „porażka” nie odnoszą się do związków. Psycholog radzi zastąpić te pojęcia „doświadczeniami”. Para, która się rozstaje, może po prostu być parą, która doświadczyła wszystkiego, czego musiała doświadczyć razem. „Każda historia miłosna to doświadczenie życiowe” – dodaje.
Ucieczka przed miłością – remake
Okres bycia singlem powinien być okazją do refleksji nad poprzednimi związkami. „Szukaj wspólnego wątku, zwróć uwagę na ich strukturę, powtarzalność” – radzi psychoterapeuta. Często pojawiają się powtarzające się schematy: historie miłosne, które podążają za tym samym schematem, związki, które kończą się w ten sam sposób, czy pociąg do tego samego typu mężczyzny. W swojej książce Géraldyne Prévot-Gigant wyjaśnia, że większość ofiar tego „ miłosnego remake’u” wierzy, że los jest przeciwko nim. Jednak ponoszą one w tym scenariuszu pewną nieświadomą odpowiedzialność – i dlatego mogą coś zmienić.
„Kiedy już to zidentyfikujesz, spróbuj znaleźć przyczyny tej powtarzalności. Aby to zrobić, możesz nakreślić paralele między swoim dzieciństwem a dorastaniem, porównać swoje relacje z relacjami z rodzicami itd.” Powtarzające się wzorce często wynikają z ograniczających przekonań, „głęboko zakorzenionych przekonań, które ukształtowały się po trudnym doświadczeniu z przeszłości”. Na przykład: „We wszystkim mi się nie udaje”, „Mój ojciec mnie porzucił”, „Nie zasługuję na miłość” itd.
Następnie konieczne będzie pozbycie się tych ograniczających przekonań, zastępując je wzmacniającymi, bardziej pozytywnymi (na przykład: „Mam wartość, jestem dobrym człowiekiem”). Następnie, aby uniknąć powtarzania się tego błędnego koła, można stworzyć nowy scenariusz, próbując odkryć typ mężczyzny, który najlepiej do nas pasuje. „Oczywiście łatwiej jest wykonać tę pracę z profesjonalistą, który zapewni obiektywną perspektywę i pomoże pacjentowi uniknąć samooceny, dostrzegając w sobie dobre cechy” – wyjaśnia psycholog.
Oswajanie samotności
„Jeśli ich nie unikamy, chwile samotności zmuszają nas do konfrontacji z samym sobą” – wyjaśnia Géraldyne Prévot-Gigant. Niektórzy reagują chowaniem głowy w piasek lub pogrążaniem się w nadaktywności, aby uniknąć konfrontacji z rzeczywistością. „Stanięcie twarzą w twarz z samym sobą jest bolesne, ponieważ często oceniamy się dość surowo” – komentuje psycholog. Choć ta introspekcja jest trudna, konieczne jest jednak podjęcie decyzji, dokąd zmierzamy. Musimy jednak nauczyć się być dla siebie dobrzy: chodzi o to, by zdystansować się od sytuacji, spróbować lepiej poznać siebie, zrozumieć swoje lęki i pragnienia, a nie o samobiczowanie.
Aby to zrobić, musimy nauczyć się akceptować samotność i delektować się wolnością, która się z nią wiąże. To zerwanie konfrontuje nas z nowymi doświadczeniami, pozwalając spojrzeć na życie z innej perspektywy niż w związku. Daje nam możliwość dokonania realnych zmian, niezbędnych do pójścia naprzód : zmiany sposobu myślenia, zerwania więzi z przyjaciółmi i tak dalej. Aby uwolnić się od przeszłości, musimy również uwolnić się od uścisku byłego partnera – lub byłych. Niezależnie od tego, czy są nadal obecni w naszym życiu, czy tylko w naszych sercach, „musimy oddzielić się od ukochanej osoby, aby odrodzić się i ruszyć ku nowemu życiu” – pisze psychoterapeutka. Trudne, ale konieczne!
Sprawdź również nasze wskazówki, jak zachować wolność nawet w związku , oraz zabawne porady Pandory Reggiani po rozstaniu . A żeby poradzić sobie z samotnością, spróbuj sofrologii.
Otwórz się i puść
Po tym okresie wycofania i introspekcji nadszedł czas, by otworzyć się na świat i innych. „Kiedy smutek związany z procesem żałoby minie , możemy wreszcie delektować się życiem i postrzegać bycie singlem jako wolność ruchu, działania i spotkań” – wyjaśnia Géraldyne Prévot-Gigant. To moment, by odważyć się na nowe rzeczy. A przede wszystkim, nie myśl o kolejnym związku: musisz nauczyć się kochać swoje życie takim, jakie jest, bez mężczyzny; zrozum, że twoje szczęście nie zależy od innych. „Wtedy spotkania będą miały miejsce naturalnie”.
Im bardziej desperacko szukamy miłości, tym mniejsze mamy szanse na jej znalezienie. „Wywieranie na siebie presji i ciągłe czekanie nie czyni nas bardziej pożądanymi; wręcz przeciwnie, mężczyźni to wyczuwają i częściej uciekają” – wyjaśnia psycholog. To hamuje nasz rozwój osobisty. I odwrotnie, kiedy odpuszczamy, z przekonaniem, że wszystko się odmieni, czerpiemy z życia pełnymi garściami i unikamy niepotrzebnego stresu. Ten wewnętrzny spokój sprawia, że emanujemy czymś nieodpartym i przyczynia się do naszej charyzmy: bycie spełnionym czyni nas bardziej atrakcyjnymi. Podwójna wygrana!
To właśnie wtedy, gdy jesteśmy zadowoleni z życia, szczęśliwi sami ze sobą , jesteśmy naprawdę gotowi na spotkanie kogoś. Ta wyjątkowa osoba, która pojawi się w naszym życiu, będzie jak wisienka na torcie naszego szczęścia. Oczywiście, będzie to wymagało odrobiny cierpliwości – a w tym społeczeństwie, w którym króluje zasada „chcę, dostaję”, to nie lada wyczyn! „To zupełnie naturalne, że odczuwamy pragnienie poznania kogoś, o ile nie gorączkowo poszukujemy miłości. To po prostu kwestia akceptacji tego, co życie ma nam do zaoferowania” – dodaje psycholog. Oznacza to uwolnienie się od przeszłości i brak lęku przed kochaniem i byciem kochanym.
Na początku związku nie spiesz się
„Kiedy w końcu spotykasz mężczyznę, który porywa cię z nóg, musisz wiedzieć, jak dać sobie czas” – radzi psychoterapeuta. Po tej autorefleksji nauczyłaś się nie rzucać w ramiona pierwszej lepszej osoby, która się pojawi, tylko po to, by wypełnić emocjonalną pustkę – teraz wiesz, że lepiej być samej niż w złym towarzystwie! Ale nawet jeśli myślisz, że w końcu znalazłaś idealną parę, nadal zalecana jest ostrożność. Czasami wydaje ci się, że go rozpoznajesz, ale po kilku miesiącach zdajesz sobie sprawę, że to nie ten jedyny. Nieważne: te przejściowe związki są czasem niezbędnym krokiem, by całkowicie uwolnić się od przeszłości i ponownie otworzyć na miłość.
W każdym razie, tylko czas pokaże, czy ten mężczyzna jest dla nas odpowiedni. Często „ ten jedyny ” nie jest tym, z kim jesteśmy przyzwyczajeni się spotykać. Géraldyne Prévot-Gigant nazywa go „innym mężczyzną”, bardzo różniącym się od naszych byłych partnerów. A jednak to z nim przeżyjemy wspaniałą historię, taką, która nie będzie się powtarzać.
Dostrzeżenie tej różnicy będzie wymagało czasu i obiektywizmu. Oznacza to, że nie należy się spieszyć, pozwalając, by faza zalotów rozwinęła się . To właśnie w tym okresie poznajemy drugą osobę, aby sprawdzić, czy rzeczywiście do siebie pasujemy. Na tym etapie warto również wiedzieć, jak wzbudzić pożądanie, sprawić, by mężczyzna zechciał nas lepiej poznać i spędzać z nami więcej czasu, bez popadania w skrajności. Jak? „Nie odpisuj od razu na jego SMS-y, nie bombarduj go telefonami i nie zmieniaj dla niego planu dnia. Ale nie czekaj też trzech dni z odpowiedzią i nie odrzucaj wszystkich jego randek!”. Sztuka znalezienia właściwej równowagi…
Kilka wskazówek, jak dobrze rozpocząć związek
- Pewność siebie, pewność siebie i tego, kim jesteś w życiu, pozwala ci być odrobinę pożądanym i unikać nękania drugiej osoby, jeśli nie odpowie natychmiast na twoje wiadomości. Ciągła potrzeba zapewnienia nie pozwala ci zacząć na zdrowych podstawach…
- Powtarzanie sobie, że życie to ciąg doświadczeń: nie ma porażek ani sukcesów. To pomaga nie bać się ryzyka . Kiedy rozpoczynasz związek, nie wiesz, dokąd cię on zaprowadzi, ale pozwala ci coraz lepiej poznawać siebie.
- Zaakceptuj proces sublimacji i łączenia, który towarzyszy początkom każdego związku. Te fale intensywnych emocji mogą być przerażające, ale są całkowicie naturalne. To logiczne, że chcesz ciągle widywać się z drugą osobą; musisz tylko nauczyć się moderować swoje pragnienia.
- Odpuszczanie, akceptowanie życia.