Od kilku tygodni masz go już dość. Pomiędzy jego nieprzyjemnymi, drobnymi komentarzami i rażącym brakiem życzliwości, Chouchou zdecydowanie nie jest już Księciem z Bajki, jakim był na początku.
Aby lepiej zrozumieć jego reakcje, zapoznaj się z radami Paula Dewandre, autora książki „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus”.
Zasada nr 1: Mężczyźni myślą o „kompetencjach”, kobiety myślą o „związkach”
Nie można było tego przegapić: mężczyźni mają szczególnie rozwinięte poczucie skuteczności… W ich oczach liczy się „lepiej”, „szybciej” i przede wszystkim, aby ich kompetencje zostały publicznie docenione! Tak więc, na przykład podczas podróży samochodem, celem mężczyzny będzie jak najszybsze dotarcie do punktu B, bez konieczności przejmowania się krajobrazem, atmosferą, muzyką…
Z naszej strony to nie jest dokładnie ta sama piosenka: bardziej zwracamy uwagę na jakość relacji, jakie utrzymujemy z otaczającymi nas ludźmi. Nieważne, kto wygrał, byle wszyscy dobrze się bawili!
Przeczytaj: Jest uzależniony od swojej pracy. Czy można to wyleczyć?
Zasada nr 2: Mężczyźni wyrażają fakty; kobiety wyrażają uczucia.
„Ojej, był korek, dotarcie do domu zajęło mi dziś 3 godziny!” Oczywiście, to przesada: tym krótkim zdaniem chcesz dać Chouchou do zrozumienia, że czekanie było długie, wręcz nie do zniesienia. Krótko mówiąc, próbujesz podzielić się jakimś uczuciem.
Tyle że Człowiek potrzebuje faktów – precyzyjnych i ścisłych. Więc kiedy mówisz mu, że masz „tysiąc rzeczy do zrobienia”, on cię upomina: „Nie, nie możesz mieć aż tylu, to niemożliwe”. Jego wybredna strona cię denerwuje, twoja przesadna strona irytuje jego… Kłótnia jest bliska.
Rozwiązanie dla lepszej komunikacji? Zacznij zdania od „To tak, jakby” i zakończ słowami „Czy możesz sobie wyobrazić, jak ja się czuję?”. Pan zrozumie, że mówisz przesadnie i nie będzie próbował cię poprawiać! Przykład: „To tak, jakbym wracał z pracy trzy godziny. Czy możesz sobie wyobrazić, jak ja się czuję?”
Zasada nr 3: Mężczyźni są sekwencyjni, kobiety są wielozadaniowe
To powszechnie znany fakt: mężczyźni potrafią robić tylko jedną rzecz naraz, podczas gdy kobiety są wielozadaniowe. Choć ten stereotyp bywa wręcz uproszczony, niestety odzwierciedla rzeczywistość…
U ludzi dominuje zasada „jedna rzecz na raz”. Mężczyźni skupiają się na zadaniu, które wykonują najlepiej, jak potrafią. Dlatego nie „widzą” kosza na śmieci, który (sprytnie) zostawiłeś im przy drzwiach wejściowych, żeby go opróżnili w drodze do pracy: po prostu idą do pracy i kropka.
To nie jest brak uwagi z jego strony: po prostu jego normalne funkcjonowanie. Proszę o wyrozumiałość!
Zasada nr 4: Mężczyźni nie mówią o swoich problemach; kobiety o nich mówią.
W obliczu trudności Człowiek nie krzyczy o nich na cały głos: w jego oczach poruszenie problemu jest równoznaczne z przyznaniem się do niekompetencji w jego rozwiązaniu. Jak już powiedziano: najważniejsze w oczach Człowieka jest sprawiać wrażenie kompetentnego w każdych okolicznościach…
Kiedy decyduje się poprosić o pomoc , nieuchronnie zwraca się do kogoś, kogo uważa za bardziej kompetentnego od siebie – stąd znaczenie hierarchii w tradycyjnie „męskich” środowiskach, na przykład w wojsku.
Z naszej strony nie ma nic złego w tym, aby prosić o pomoc: mówienie o swoich problemach nie jest oznaką słabości, a wręcz przeciwnie, jest okazją do nawiązania kontaktu z drugą osobą, do podzielenia się czymś z innymi.
Zasada nr 5: Męski jest obiektyw teleobiektywowy; żeński jest obiektyw szerokokątny
Oto porównanie, które z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom fotografii… Wzrok mężczyzny jest podobny do teleobiektywu: widzi daleko, ma bystre oko, ale jego pole widzenia jest bardzo wąskie. Wizja kobiety jest bardziej panoramiczna: widzi więcej (jak obiektyw szerokokątny)… ale z mniejszą precyzją!
Zasada nr 6: Mężczyźni zwracają uwagę na swoje własne potrzeby, kobiety na potrzeby innych.
Wiemy, że kobiety z natury zwracają uwagę na potrzeby innych. A w kobiecym rozumieniu (oczywiście błędnym) troska o innych oznacza, że inni w zamian troszczą się o nas. Dzięki współdziałaniu naczyń połączonych wszyscy są zadowoleni.
Tyle że system męski działa w drugą stronę. Mówiąc wprost, jeśli każdy dba o siebie, każdy jest szczęśliwy. A co ważniejsze: umiejętność dbania o siebie to dowód kompetencji!
Zasada nr 7: Mężczyźni są wyjątkowi, kobiety są częścią grupy
Grupa przyjaciół, społeczność, rodzina… Kobiety czują się częścią całości. Lubią budować więzi i podtrzymywać relacje z bliskimi. Mężczyźni natomiast lubią czuć się wyjątkowi – nawet w grupie przyjaciół istnieje hierarchia.
Zasada nr 8: Mężczyźni lubią rutynę; kobiety potrzebują różnorodności
W męskim ujęciu nie ma sensu zmieniać zwycięskiej drużyny! Mężczyźni zawsze będą chodzić do tej samej restauracji, zamawiać to samo danie, kupować te same buty, gdy ich się zużyją… Ten opór przed zmianami jest (po raz kolejny) powiązany z wagą, jaką w jego oczach ma pojęcie kompetencji: robienie rzeczy inaczej, próbowanie czegoś innego, to ryzykowanie porażki. A to jest wykluczone.
Jak można się spodziewać, kobiety działają zupełnie inaczej. Wczoraj jedliśmy chińszczyznę, dlaczego więc nie zamówić pizzy dziś wieczorem? A co, gdybyśmy przemalowali kuchnię? A co, gdybym całkowicie odświeżyła garderobę? To może nieuchronnie prowadzić do konfliktu…
Uwaga: nie chodzi o to, by ludzi szufladkować ani sprowadzać do jednego wymiaru: mężczyzny lub kobiety. Nikt nie jest w 100% męski ani żeński! Każdy oscyluje między tymi dwoma biegunami, czasami kilkakrotnie w ciągu jednego dnia…
Do przeczytania: Mężczyźni-Kobiety, instrukcja użycia , Paul Dewandre, red. Michel Lafon.