Koty żyją obok ludzi od tysiącleci, a mimo to wiele ich sekretów pozostaje niewyjaśnionych.
Choć badania naukowe każdego dnia uczą nas coraz więcej, w niektórych dziedzinach wciąż pozostają zagadką.
Oto, co wiemy… a czego nie!
Kotołaki istnieją!
Na świecie jest ich zaledwie siedemdziesiąt. Te dziwne koty, zwane lykoi (co po grecku oznacza wilk), są wynikiem niewyjaśnionej, naturalnej mutacji genetycznej. Z rzadkim, czarnym futrem, łapami, konturami oczu, pyskiem i uszami pozbawionymi podszerstka, wydają się należeć do rodziny wilkołaków (i wyglądać, jakby wyszły z horroru!). Ale nie dajcie się zwieść ich wyglądowi ani dziwnemu spojrzeniu! Dla Christine Auverdin Boulanger, jedynej hodowczyni lykoi we Francji i pierwszej w Europie, „lykoi nie jest tym, czym się wydaje”. Jego wilkołaczy wygląd w rzeczywistości skrywa bardzo urocze, psie zachowanie, wyjaśnia na stronie internetowej poświęconej tej rasie. To czuły i przywiązany kot, który szaleńczo kocha swojego właściciela. I choć czasami może być przerażający, wystarczy go pogłaskać, by ulec jego urokowi.
Żbiki powracają
Myślano, że tajemniczy żbik lub kot leśny zniknął z naszej planety. Ale ten kot o imieniu Felis Silvestris, zupełnie inny niż czuły kociak, który kuca na twojej kanapie, powrócił na dobre. Jego gatunek jest chroniony w naszym kraju od 1979 roku. Często mylony z kotem domowym, ten drapieżnik wyróżnia się imponującym wzrostem (do 7,7 kg dla samców), krótkim, grubym ogonem i krępymi kończynami. Ten duży pręgowany kot ma czarny pas na grzbiecie, który rozciąga się od połowy grzbietu do nasady ogona, oraz specyficzne cechy genetyczne. Chociaż jego populacja rośnie, nie spodziewaj się go spotkać w pobliżu, ponieważ żyje samotnie i wychodzi tylko w nocy, aby polować na małe gryzonie, ptaki i płazy, które są jego ulubionym pożywieniem. Badanie przeprowadzone przez CNRS w Lyonie (od 1995 roku) wykazało, że żyje głównie na zalesionych wzgórzach dolnych i środkowych gór (Wogezów, Jura). Wcale nie jest kotem domowym, więc miej oczy szeroko otwarte!
Rozszyfrowują naszą mimikę
Co niesamowite, badanie przeprowadzone przez Morgan Galvan i Jennifer Vonk (naukowców z Oakland University w Kalifornii), opublikowane w czasopiśmie „Animal Cognition” pod koniec 2015 roku, wskazuje, że zachowanie kotów różni się w zależności od mimiki ludzkiej. Aby to udowodnić, obserwowano reakcje 12 kotów. Wyniki? Kiedy ich właściciele się do nich uśmiechają lub wykonują gest zadowolenia, koty mruczą i ocierają się o ich nogi w poszukiwaniu pieszczot. Ale w obliczu ponurego wyrazu twarzy, trzymają się na dystans. To samo dotyczy obcych. Więc tak, nasze koty obserwują nasz nastrój!
Sprawiają, że jesteśmy bardziej produktywni
Chcąc określić wpływ zdjęć „kawaii” (słodkie, po japońsku), zespół z Uniwersytetu w Hiroszimie poprosił studentów o obejrzenie zdjęć i filmów z kociętami i szczeniętami, zanim wykonali zadania wymagające… Precyzja i refleksja. Pozostałe grupy obserwowały inne rodzaje obrazów. Badanie* wykazało, że po poruszeniu obrazami młodych zwierząt, uczniowie z pierwszej grupy poprawili swoje wyniki o 16%. Pozostali osiągnęli wynik o 1%. Naukowcy wywnioskowali wpływ tych czułych obrazów na koncentrację, cierpliwość i uważność. Nie miejmy więc już poczucia winy, że rozpływamy się nad filmami i zdjęciami kociąt krążącymi w sieci! (*Opublikowano w czasopiśmie naukowym Plos One Us we wrześniu 2012 r.).
Czy one naprawdę do nas przemawiają?
Dowiemy się tego w 2021 roku, kiedy szwedzkie badanie prowadzone przez Suzanne Schötz, badaczkę z Uniwersytetu w Lund, zostanie zakończone (wywiad National Geographic). Jego celem jest ustalenie, czy te miauczenia, które kocięta początkowo wydają tylko do matek, a następnie jako dorosłe osobniki rozmnażają się w kierunku właścicieli, mają jakiekolwiek rzeczywiste znaczenie. Pary kotów i właścicieli mieszkające w dwóch regionach Szwecji są regularnie rejestrowane podczas różnych eksperymentów. Cel? Zbadanie wokalizacji kocurtów Dogłębnie. Czy różnią się w zależności od działania, osoby mówiącej, czy emocji? Wkrótce dowiemy się więcej o tajemnicy kociego języka.