Właśnie doświadczyłaś słodkiej, intymnej, intensywnej chwili… a potem nagle on się odwraca.
Stoisz tam, lekko zaskoczona, a czasem zraniona.
Co, jeśli ten pozornie niewinny gest znaczyłby więcej? A może… mniej? Zanim się za bardzo podekscytujesz, weź głęboki oddech.
Bo za tym dyskretnym ruchem może kryć się o wiele więcej, niż sobie wyobrażasz – albo niekoniecznie to, czego się boisz.
- On po prostu musi oddychać

Niektórzy ludzie doświadczają intymności jak prawdziwego wewnętrznego fajerwerku: emocjonalnego, hormonalnego, fizycznego. Dlatego odwrócenie się może być dla nich sposobem na łagodne uspokojenie się , odzyskanie spokoju. To nie odrzucenie, to tylko chwila wytchnienia. Chwila na oddech, zanim powrócą do siebie w stanie większego spokoju.
- To po prostu kwestia wygody.

A co, jeśli przyczyna jest bardziej fizyczna niż psychologiczna ? Zbyt ciepła kołdra, źle ułożona poduszka lub po prostu niewygodna pozycja do spania… Nie wszystkie ciała są potem przytulne. Przewrócenie się na drugi bok to czasami tylko odruch pocieszenia, bez żadnego ukrytego motywu.
- Trawi swoje emocje
Intymność czasami otwiera nieoczekiwane drzwi: wspomnienie, które powraca, nagła emocja, poczucie bezbronności. Odwrócenie się może być sposobem na opanowanie tej fali w ciszy, na poświęcenie kilku minut na uporządkowanie myśli, zanim o tym porozmawiamy (albo nie). To nie mur, tylko mała, osobista bańka .
- On się chroni… trochę za bardzo
Dla niektórych otwartość emocjonalna jest trudniejsza niż kontakt fizyczny. Po chwili intymności odwrócenie się może stać się odruchem obronnym: sposobem na uniknięcie nadmiernego obnażania się, na zachowanie kontroli. Niekoniecznie chodzi o ucieczkę od związku – to raczej o ochronę siebie, być może dlatego, że przywiązanie staje się namacalne .
- On po prostu podąża za swoją rutyną

Tak, są ludzie, którzy muszą spać po określonej stronie, zawsze. I to jest prawdą niezależnie od sytuacji. Jeśli zauważysz, że systematycznie przewraca się na tę samą stronę, prawdopodobnie nie jest to związane z tym, czego właśnie doświadczyłeś, a po prostu z utrwalonym nawykiem . Czasami ciało działa bezmyślnie.
- Albo może jest jakieś ustawienie odległości
Bądźmy szczerzy: jeśli temu gestowi towarzyszy brak czułości, przedłużające się milczenie, większy dystans emocjonalny… może to również odzwierciedlać brak relacji. Nie ma powodu do natychmiastowego alarmu : to nie oznacza końca, ale być może potrzebna jest szczera rozmowa, aby odbudować więź.
- A co jeśli nadszedł czas, żeby o tym po prostu porozmawiać?
Klucz? Komunikacja. Nie w sposób konfrontacyjny, ale delikatny. Spróbuj prostego: „Wolałabyś, żebyśmy zostali sami, czy mogę podejść i się do ciebie przytulić?”. Często w takich drobnych rozmowach rodzą się najmocniejsze więzi. Nie chodzi o wymuszanie, ale o zrozumienie.
Co ten gest naprawdę ujawnia…
Odwrócenie się po intymnej chwili niekoniecznie jest oznaką odrzucenia. Może to być osobista potrzeba, nawyk lub nieświadomy sposób radzenia sobie z tym, czego właśnie doświadczyliście. Liczy się nie sam gest, ale jego regularność, intencja , a przede wszystkim to, jak o nim wspólnie rozmawiacie.
Prawdziwa intymność to ta, która trwa później, w spojrzeniach, czułych słowach… i codziennych gestach.