Badanie IFOP ujawnia, że 650 000 kobiet we Francji zdradza obecnie swoich partnerów, a 15% kobiet poniżej 35. roku życia może przezwyciężyć niewierność.
Jak i na jak długo? Pomiń reklamę.
Czy niewierność nie może być najlepszym sposobem na ocenę siły związku?
Badanie IFOP ze stycznia 2017 roku (1) ujawnia, że 33% kobiet, które kiedykolwiek były w związku, przyznaje się do odbycia stosunku płciowego z kimś innym niż partner w pewnym momencie swojego życia. 4% kobiet w związkach przyznaje się do zdrady partnera, z którym jest w związku, czyli około 650 000 kobiet.
Wreszcie, 23% kobiet w związkach deklaruje, że zdradziłyby partnera, gdyby miały pewność, że nikt się o tym nie dowie. Jakie są więc przyczyny? Dla Jean-Michela Hueta, psychoanalityka i seksuologa, „niewierność nie jest przyczyną, lecz konsekwencją”.
Lefigaro.fr/madame. – Czy stary stereotyp o odkrywaniu niewierności po zapachu został dziś zastąpiony czytaniem prywatnych wiadomości?
Jean-Michel Huet. – Zdecydowanie. W dobie mediów społecznościowych i prywatnych wiadomości nie ma prawa do bycia zapomnianym. Kilka dni temu przeczytałem, że kobieta odkryła, że jej mąż zdradzał ją lata temu, dzięki wiadomościom znalezionym na jego telefonie. Para zmieniła telefony komórkowe, ale wszystkie wiadomości ze starego urządzenia zostały przeniesione na nowy. List miłosny można spalić, ale SMS-a nie. Mężczyznom trudniej jest pogodzić się z niewiernością.
Czy uważasz, że największym błędem jest próba szybkiego wybaczenia? Nie ma nakazu, nie ma magicznej formuły. Czy powinniśmy wybaczać? Każdy związek jest inny. Trudniej jest iść dalej po romansie. Trzeba umieć odróżnić romans od przygody na jedną noc. W tym pierwszym nie ma usprawiedliwienia dla wpadki ani utraty kontroli. To było celowe działanie.
Czy konieczne są długie rozmowy, aby rozwiązać problemy i zacząć od nowa?
Para może odzyskać pełne zaufanie, jeśli poświęci czas na analizę tego, co poszło nie tak. Niewierność nie jest przyczyną, lecz konsekwencją. Zawsze istnieje powód, który prowadzi do odbudowy związku.
Kto lepiej się z tym pogodzi? Ofiara czy sprawca?
Nie ma ani dobra, ani zła. Osoba niewierna może być również tą słabszą, która czuje się uwięziona w związku. Jedynym udowodnionym uogólnieniem jest to, że mężczyznom trudniej jest pogodzić się ze zdradą. Długotrwałe odruchy związane z ojcostwem dziecka („Czy on jest mój?”) wywołują u nich lęk, który jest obecnie nieuzasadniony dzięki postępowi medycyny.
(1) Badanie IFOP przeprowadzone na 3406 kobietach, reprezentatywnych dla francuskiej populacji kobiet w wieku 18 lat i starszych.
Doświadczanie poczucia winy
Lola ma 23 lata. Przez długi czas jej związek nie był zbyt stabilny. Nieco ponad rok temu poznała mężczyznę, w którym była bezgranicznie zakochana. Ale po kilku miesiącach mężczyzna postanowił ruszyć dalej. Dręczony tą przerwą, postanowił sam porozmawiać o tym z Lolą. „Zadzwonił do mnie z płaczem po swoim „głupim” posunięciu, mówiąc, że „schrzanił sprawę”. Chciał się z nią natychmiast spotkać. Potem powiedział mi, że się z nią przespał. Kiedy zadzwonił, żeby mi to powiedzieć, byłam na imprezie; właśnie założyłam konto na Tinderze, żeby pośmiać się z koleżanką i sprawdzić, kto się zapisał na imprezę. To chyba karma” – zwierza się.
Bardzo rozczarowana Lola mimo wszystko chce podtrzymać swój związek. „Włożył wiele wysiłku, żeby pokazać mi, że mu na mnie zależy, a ja nie wierzyłam, że jest do tego zdolny. Oczywiście, byłam zniesmaczona, on się brudził. Nie odzywałam się, nie chciałam płakać przy nim, byłam chłodna. Trochę czasu zajęło mi uświadomienie sobie jego zdrady, ale wiedziałam, że nie chcę, żeby się skończyła” – mówi młoda kobieta. „Na chwilę zostawiłam go w niepewności” – Lola, 23 lata.
Aby naprawić to, co zostało złamane, Lola postanowiła zrzucić całą winę za zdradę na barki winnego. „Trzymałam go przez chwilę w niepewności, żeby mógł przemyśleć, co zrobił i upewnić się, że tego żałuje. Poprosiłam, żeby zamienił się rolami i powiedział mi, co zrobiłby na moim miejscu. Nie wiedział, co odpowiedzieć. Chyba nie próbowałam go usprawiedliwiać, bo zdradziłam już sporo moich byłych, jeśli nie wszystkie. To pierwszy mężczyzna, z którym jestem szczera, więc dobrze mi tak! Kiedy smucił się z mnóstwem wymówek, chciałam powiedzieć: »Udowodnij mi, że tego żałujesz«. Nic nie powiedziałam, ale on właśnie to zrobił”.
Wstyd z powodu niewierności?
PosAnaïs, 25 lat: „Kłamstwem byłoby twierdzenie, że młodość czy alkohol to wymówki lub potencjalne preteksty do zdrady ukochanej osoby”. Podczas dwóch ostatnich związków, z których każdy trwał dwa lata, Anaïs była niewierna kilka razy. „Musiałam sobie wiele udowadniać. Zawsze chciałam więcej i zawsze miałam wrażenie, że jestem zmęczona drugą osobą. Moi byli chłopaki byli wspaniali. Kochałam ich, dopóki mnie nie znienawidzili. Tak, przyznaję, myślę, że jestem z natury niewierna. Jak źle umiejscowiony gen, jeden, którego jest za dużo, albo który zmutował. Mam ten „gen” niewierności, który we mnie wyrósł” – mówi młoda kobieta. Jednak związki przetrwały dzięki staraniom drugiej osoby. „Nigdy nie próbowałam niczego naprawić; wręcz przeciwnie”. Czy mężczyźni są zdecydowanie słabsi?