Często mylone z zaskórnikami, nitki łojowe są niezbędne dla piękna naszej skóry.
Dowiedz się, jak je rozpoznać i prawidłowo leczyć, korzystając z porad Cyrille’a Telinge’a, założyciela Novexpert.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś uważnie przyjrzeć swojej twarzy w lustrze i zauważyć małe zagłębienia wypełnione drobnymi, szarawymi kropkami, które podejrzanie przypominają zaskórniki?
Naszym pierwszym odruchem, gdy je widzimy, jest często ściskanie skóry, aby je usunąć, myśląc, że to skaza, ale to nieprawda!
W rzeczywistości to właśnie te nitki nazywamy nitkami łojowymi i nie należy ich traktować jako niedoskonałości – wręcz przeciwnie. Cyrille Telinge, założyciel Novexpert, podpowiada, jak odróżnić zaskórniki od nitek łojowych.
Nitki łojowe: czym są?
„Nitki łojowe są całkowicie naturalne; każdy je ma!” – wyjaśnia Cyrille Telinge. To „małe kanaliki wyściełające ściany porów skóry”, zawierające sebum, bakterie (które wszyscy nosimy w sobie) i martwe komórki. Ich rola jest niezbędna, ponieważ transportują sebum na powierzchnię skóry, zapobiegając jej odwodnieniu i umożliwiając jej obronę przed czynnikami zewnętrznymi.
Zazwyczaj nitki łojowe pozostają niewidoczne, przynajmniej w większości przypadków. Czasami jednak mogą stać się widoczne, zwłaszcza jeśli gromadzi się tam zbyt dużo sebum, twardniejąc i rozszerzając pory skóry, aż do ich wycieku. „Ponieważ ich główną rolą jest odprowadzanie sebum na powierzchnię skóry, logicznie rzecz biorąc, znajdują się one w obszarach o największym zagęszczeniu fabryk sebum” – wyjaśnia ekspert. Dlatego logiczne jest, że znajdują się na twarzy, a szczególnie w „strefie T” (czoło, nos, broda), gdzie może znajdować się nawet 1000 gruczołów łojowych na cm² (średnia dla całego ciała to 100 na cm², wyjaśnia Cyrille Telinge). Górna część pleców również może być obszarem dotkniętym proliferacją nitek łojowych.
Jaka jest różnica między zaskórnikami a nitkami łojowymi?
Jak odróżnić zaskórniki od nitek łojowych, skoro wyglądają tak podobnie i znajdują się niemal w tych samych miejscach? „Nitkami łojowymi są naturalne struktury, które są częścią fizjologii skóry; każdy je ma. Nie rozwijają się w zmiany trądzikowe” – wyjaśnia nasz ekspert. „Zaskórniki natomiast to zmiany trądzikowe, zaskórniki, o których mówi się, że są otwarte. Są to grudki łoju i martwych komórek naskórka, które nie są całkowicie zamknięte. Powietrze przechodzi przez nie i utlenia łój, nadając im czarny kolor” – kontynuuje.
Zasadniczo zaskórnik wygląda jak mały czarny pryszcz z białym rdzeniem, podczas gdy nitka łojowa jest bardziej biała, a nawet szarawa i przypomina małą rurkę łoju. Choć ich rozróżnienie może być trudne, nadal należy zachować czujność. W przeciwieństwie do zaskórników, nitki łojowe nie są uważane za niedoskonałości, ale w pewnych warunkach mogą się nimi stać, wyjaśnia założyciel Novexpert.
Kiedy powinniśmy się martwić nitkami łojowymi?
Chociaż zazwyczaj nie musimy się nimi martwić, nitki łojowe mogą czasami przekształcić się w skazy, zwłaszcza gdy zostaną usunięte, co pozwala na gromadzenie się zanieczyszczeń w porach i ich zakażenie.
Może to być również spowodowane nadmierną produkcją sebum. „Przewód zostaje zatkany, a sebum nie przepływa prawidłowo na powierzchnię skóry. Pory skóry rozszerzają się pod wpływem ciśnienia, a nitki łojowe stają się widoczne” – wyjaśnia Cyrille Telinge. W niektórych bardziej ekstremalnych przypadkach na ich wygląd mogą wpływać również czynniki genetyczne. W takim przypadku, jeśli są zbyt widoczne, może zostać zalecone leczenie.
Czego nie należy robić w przypadku nitek łojowych?
Czego należy unikać, jeśli widoczne są wypustki łojowe? Złota zasada brzmi: nie usuwaj ich, „po pierwsze, bo to bezcelowe, bo pory nie są zatkane, a wypustki łojowe odbudowują się w ciągu 30 dni”. Co więcej, może to tylko pogorszyć sytuację.
Po drugie, unikaj formuł zbyt agresywnych dla skóry, ponieważ atakując płaszcz hydrolipidowy (warstwę ochronną pokrywającą skórę, która ją chroni i uelastycznia), skóra będzie się bronić, produkując więcej sebum, a wypustki łojowe będą jeszcze bardziej widoczne.
Podobnie, unikaj „warstwowania”, czyli stosowania zbyt wielu produktów jednocześnie. Nasz ekspert wyjaśnia, że „może to zatykać pory i uniemożliwiać wypłynięcie zawartości wypustek łojowych”. Dlatego radzi nie stosować więcej niż trzech produktów miesięcznie.
i wieczorem.
Jeśli chodzi o dietę, unikamy również słodkich pokarmów i produktów mlecznych. Pokarmy te stymulują „cząsteczkę, która zwiększa ilość sebum”, co uwydatnia widoczność nitek łojowych.
Co zrobić z nitkami łojowymi?
Preferujemy delikatne peelingi, szczególnie delikatne kwasy owocowe, aby odblokować pory bez uszkadzania skóry. Glinka, zwłaszcza czarna glinka, niacynamid lub olejek eteryczny z drzewa herbacianego to również dobre opcje na redukcję nadmiaru sebum.
Olejek eteryczny z lawendy lub geranium może zwężać pory. Należy jednak uważać, aby nie nadużywać olejków eterycznych, które mogą powodować „zaczerwienienie i podrażnienie wrażliwej skóry”. Ponadto, nie są one zalecane kobietom w ciąży i karmiącym piersią” – wyjaśnia Cyrille Telinge.