Yazemeenah Rossi, 61-letnia piękność o słonecznym wyglądzie, ta francuska modelka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych, od kilku miesięcy podbija sieć. Spotkanie.
Przez Patricia Hervé.
Morze i pustynia są tuż obok jej domu i są niezbędne dla zachowania równowagi.
Yazemeenah Rossi przeprowadziła się dziesięć lat temu z Nowego Jorku do Malibu w Kalifornii i to właśnie tutaj czuje się najbardziej w zgodzie ze sobą i połączona z naturą.
Jako mała dziewczynka wspinała się po skałach, przeskakiwała przez strumienie i nurkowała w falach swojej rodzinnej Korsyki. Dziś, mając ponad sześćdziesiąt lat, ta modelka o spektakularnych srebrnych włosach nadal regularnie biega po plaży i nadal ma nastoletnią figurę, której zazdrości jej 150 000 obserwatorów na portalach społecznościowych. „W 2015 roku zamieściłam w internecie zdjęcia i filmy, na których byłam w kostiumie kąpielowym, i zupełnie niespodziewanie te obrazy stały się viralem. Od tamtej pory kontaktowano się ze mną niemal codziennie. Udzielam wywiadów magazynom i mediom telewizyjnym na całym świecie, a ostatnio nawet zostałem zaproszony przez organizatorów konferencji TED (Technology, Entertainment and Design, przyp. red.), aby porozmawiać o pięknie i długowieczności. Niesamowite, prawda? »
Yazemeenah, mając ponad sześćdziesiąt lat, jest pełna energii, ma rozpuszczone włosy i naturalną twarz. Wiosną ubiegłego roku marka Diadermine, uwiedziona jej promiennym uśmiechem i promiennym spokojem, uczyniła ją swoją nową muzą. A już od pierwszych telewizyjnych spotów kampanii każda z nas chciała się starzeć tak pięknie jak ona! Jego mantra: dobre samopoczucie. Piękna Yazemeenah, która od ponad trzydziestu lat praktykuje jogę i medytację, twierdzi, że jej życie opiera się na kilku zasadach: diecie, duchowości, pozytywnym nastawieniu, wolności od presji społecznej i rodzinnej. „Nigdy w życiu nie chciałem oszukiwać. Kiedy byłam młodsza, płakałam z powodu braku piersi. Dzisiaj jest to bardzo praktyczne, sprawia, że wyglądam młodziej! Nigdy nie chciałam ukrywać swoich siwych włosów, które pojawiły się w wieku dwunastu lat, pomimo licznych nacisków, jakie na mnie wywierano, ani nie poddałam się (śmiech) operacjom plastycznym. Pozostaję otwarty na życie i pozwalam, by ono mną zawładnęło. „Chcę przekazać młodym kobietom, które śledzą mnie w sieci i gratulują mi wizerunku, jaki kreuję, przesłanie, że chcę czuć się w harmonii” – mówi.
Losy Yazemeenah w świecie mody zaczęły ujawniać się dość późno, bo dopiero w wieku dwudziestu ośmiu lat, gdy przyjaciółka zaproponowała jej w krótkim terminie zastąpienie modelki na pokazie mody gotowej w Paryżu. „Nic o tym nie wiedziałam, ale zgodziłam się. Będąc dwudziestoletnią mężatką i matką dwójki dzieci, wcale nie wyobrażałam sobie, że kiedyś zostanę modelką! „dodaje ze śmiechem. Jednak to doświadczenie przypadło jej do gustu i wychowując małe dzieci, Armelle i Michela, czasami paradowała dla marek futrzarskich Sprung, Saint Laurent rive gauche, Thierry Mugler, Christian Lacroix, jeździła do Japonii na kilka sezonów z rzędu dla marek kosmetyków Kanebo i Isetan Mitsukoshi, została wybrana do reklam telewizyjnych, rozwiodła się, ponownie wyszła za mąż, została fotografką, tworzyła portfolio dla swoich kolegów, a potem, jak zawsze… podążała za swoim instynktem.
„Przyjechałam do Nowego Jorku w wieku czterdziestu pięciu lat i od razu poczułam, że moja kariera tutaj nabierze rozpędu” – wspomina Yazemeenah. Nie myliłem się. Ludzie zatrzymywali mnie na ulicy i komplementowali mój wygląd i fryzurę. Zatrudniona w dziale Classic słynnej agencji Ford, kontrakty pojawiały się jeden po drugim: Bobbi Brown, Oil of Olaz, Schwarzkopf, Bloomingdale’s… „Po raz pierwszy wzięłam udział w tylu kampaniach fotograficznych! Byłem zachwycony i paradoksalnie dość sfrustrowany, ponieważ obraz mnie, jaki mi przedstawiono, wcale nie odzwierciedlał mojej osobowości. Pewnego dnia postanowiłem wyjść na scenę i zrobić sobie autoportrety. Selfie, które robi na długo przed swoją epoką (bez retuszu), ukazują dojrzałą kobietę, dobrze czującą się w swoim ciele, w doskonałej kondycji i niezwykle seksowną na tle pięknych krajobrazów. Yazemeenah zaczyna rozpowszechniać swoje dzieła w sieci. Jego praca jest zauważana zarówno przed, jak i za obiektywem. W 2015 roku głośno było o słynnej sesji zdjęciowej w kostiumie kąpielowym. „Zawsze byłem nietypowy w tym zawodzie. Dziś czuję się przede wszystkim „artystą” i lubię, gdy marka daje mi wolną rękę w tworzeniu swojej kampanii. Potrafię być jednocześnie modelką, fotografką i dyrektorką artystyczną. Zaczyna się to rozprzestrzeniać. Natchniona i inspirująca piękność, Yazemeenah… czyli sztuka przekraczania epok bez przejęcia się śladem czasu. Patrząc prosto przed siebie.