Według plotek, książę i księżna Walii nie będą jedynymi członkami monarchii, którzy obejmą nowe stanowiska, gdy król Karol III przekaże pałeczkę w nadchodzących latach.
Oczywiście, 43-letni William wstąpi na tron, a jego żona Kate zasiądzie u jego boku jako królowa.
Ich dzieci, 11-letni George, 10-letnia Charlotte i 7-letni Louis, również otrzymają kilka nowych tytułów.
Co ciekawe, pomimo małżeństwa 43-letniej Kate z instytucją monarchii, jej rodzina skorzysta na sukcesie jej i Williama, a zwłaszcza jej młodsza siostra, Pippa.

Pomimo tego, że jest mężem miliardera, biznesmena i dziedzica szkockiego tytułu feudalnego, 41-letni James Matthews nie posiada oficjalnej rangi arystokratycznej.
Gdy jej starsza siostra zostanie królową, jest całkiem prawdopodobne, że Kate nada Pippie formalny tytuł „Damy Dworu”.
I choć może się to wydawać zamierzchłe, gdyż pochodzi z IX wieku (średniowiecza) i było używane głównie w epoce Tudorów i dynastii georgiańskiej, to wciąż jest bardzo żywe i wykorzystywane według uznania ówczesnej królowej.
Tradycyjnie stanowisko „Damy Dworu” jest przydzielane kobiecie z dworu królewskiego lub wysoko postawionej szlachciance i powinno być postrzegane jako bliska przyjaciółka lub sekretarka, a nie kochanka czy służąca.

Według magazynu PEOPLE, Pippa nie jest jedyną osobą, która może dostąpić imponującego wyróżnienia w nadchodzących latach; plotki głoszą również, że jej matka, Carol, jest w gronie kandydatów do roli jednej z oficjalnych „towarzyszek” Kate, czyli odświeżonej wersji dam dworu Camilli.
Do roli obsadziła sześć kobiet: Sarah Troughton, Fionę, markizę Lansdowne, Lady Katharine Brooke, baronową Carlyn Chisholm, Lady Sarah Kewick i Jane von Westenholz.
Według magazynu „Today” obowiązki związane z tą rolą obejmują „wspieranie królowej podczas oficjalnych spotkań” oraz asystowanie jej „wraz z jej prywatnym sekretarzem i zastępcą prywatnego sekretarza”.
Camilla podobno ma dwie nieoficjalne „damki dworu”, które działają głównie za kulisami, a nie uczestniczą w królewskich spotkaniach.

Osoba z jej otoczenia opowiedziała „The Mail”: „Kiedy wyszła za mąż i po raz pierwszy otworzyła własne biuro, otrzymała dwie błyskotliwe prywatne sekretarki, Amandę Macmanus i Joy Camm.
„Ale były jak dwie w cenie jednej. Nie tylko zajmowały się wszystkimi jej zobowiązaniami i projektami, ale w razie potrzeby pełniły rolę dam dworu, towarzysząc jej w oficjalnych obowiązkach, zbierając bukiety kwiatów i tym podobne.
„W jej biurze nikt nie zachowuje się ceremonialnie, wszyscy się angażują.”