6 sprytnych strategii, które pomogą Ci sprawić, by dzieci słuchały bez podnoszenia głosu

Słyszą wszystko, zwłaszcza to, czego nie powinny… ale kiedy przychodzi czas na umycie zębów lub założenie płaszcza, nagle zdają się cierpieć na chwilową głuchotę.

To zjawisko, dobrze znane rodzicom, może czasami sprawiać, że chcą się powtarzać – głośno, bardzo głośno!

Ale dobra wiadomość jest taka: nie trzeba podnosić głosu, żeby zostać usłyszanym.

Specjaliści dzielą się swoimi najlepszymi wskazówkami, jak przekształcić „ozdobne” uszy naszych dzieci w prawdziwie aktywne anteny.

Zbyt dużo informacji zabija informacje: dostosuj tempo do swoich instrukcji

To klasyka: składasz cztery prośby naraz, a twoje dziecko pamięta tylko jedną… w najlepszym razie. Mózgi dzieci nie są przystosowane do przetwarzania instrukcji jedna po drugiej jak kalendarzyk pastora. „Wyłącz telewizor, idź na górę się przebrać, umyj zęby, uczesaj się”… Zbyt wiele to za dużo.

Preferuj krótkie, dwuczęściowe komunikaty. Na przykład: „Jak tylko skończy się kreskówka, założysz piżamę. Potem spotkamy się w łazience, żeby umyć zęby”. Jasne, zwięzłe, skuteczne. A przede wszystkim realistyczne!

Bądź bezpośredni i konkretny.

Dzieci nie mają czasu na dygresje. Polecenie ukryte w wyjaśnieniu godnym długiej powieści grozi zignorowaniem. Zamiast mówić: „Idziemy do parku na spotkanie z Julesem i może zechcesz się powspinać, więc zmień buty”, wybierz proste: „Załóż trampki, idziemy do parku!”.

To proste jak 1-2-3, ale o wiele bardziej skuteczne.

Komunikacja dwukanałowa: kontakt wzrokowy + dotyk

Same słowa nie zawsze wystarczą. Aby przyciągnąć uwagę swojego małego „ja”, połącz komunikację wizualną z dotykiem. Zniż się do poziomu dziecka, delikatnie połóż dłonie na jego ramionach, spójrz mu prosto w oczy… i mów.

To podejście wzmacnia więź i zapewnia lepsze słuchanie. A żeby upewnić się, że zrozumiało? Poproś o powtórzenie tego, co właśnie powiedziałeś. To zabawny i skuteczny sposób na sprawdzenie, czy wiadomość została odebrana!

Skończ z zdartą płytą: mów mniej, działaj lepiej

Powtarzanie tego samego piętnaście razy nie poprawi posłuszeństwa dziecka. Wręcz przeciwnie, będzie czekać do piątego razu, myśląc, że pierwsze prośby są opcjonalne.

Wydawaj jasne instrukcje, maksymalnie dwa razy. A potem? Działaj. Jeśli nie odłoży klocków LEGO, spokojnie wyjaśnij: „Jeśli nie odłożysz ich teraz, zostaną w szafie do jutra”. I trzymaj się swojego stanowiska. I odwrotnie, jeśli szybko posłucha, pochwal: „Dzięki za wysłuchanie za pierwszym razem, byłeś świetny!”. Zachęta to prawdziwa dźwignia.

A co, gdyby słuchanie stało się grą?

Słuchanie to nie tylko wymóg. Można je również rozwijać jako umiejętność… i dobrze się bawić! Podczas spaceru zapytaj dziecko, co słyszy: ptaka? Liście? Wiatr? Te małe zabawy sensoryczne ćwiczą jego słuch w skupieniu.

Inny pomysł: piosenki. Posłuchajcie razem jego ulubionych rymowanek i porozmawiajcie o słowach. Co oznacza to zdanie? Kim jest ta postać? To zarówno zabawne, jak i edukacyjne.

Dawaj przykład: słuchaj, żeby dziecko było słuchane.

Czasami reagujemy automatycznie, czytając SMS-a lub krojąc cebulę. Ale nasze dzieci to wyczuwają: wiedzą, kiedy naprawdę jesteśmy z nimi — a kiedy nie.

Poświęć kilka minut, aby poświęcić im całą swoją uwagę: odłóż telefon, spójrz im w oczy, posłuchaj, co mówią, nawet jeśli to szósta wersja ich dnia w pierwszej klasie. Ten wartościowy czas zachęci je do zrobienia tego samego, gdy zostanie poproszone o słuchanie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *