Są przytulanie, wieczory spędzone na oglądaniu serialu w piżamie, śniadania do łóżka… a potem jest reszta.
Te małe codzienne rzeczy, które robimy razem, niemal automatycznie, i które szczerze mówiąc nie są zbyt dobre pod względem higieny.
Jednak bądź pewien: nie jesteś sam, jeśli chodzi o ich doświadczanie!
W rzeczywistości niektóre z tych nawyków są o wiele bardziej powszechne, niż mogłoby się wydawać… ale nikt tak naprawdę nie odważa się o nich mówić.
Dzielenie się szczoteczką do zębów „tylko ten jeden raz”

Myślałeś, że to odruch awaryjny? Wiele par robi to częściej, niż chcą przyznać. Jedna zapomina o czymś, źle spakowanej walizce i presto: dyskretnie pożyczacie sobie nawzajem szczoteczki do zębów. Nie jest to zbyt efektowne, z pewnością, i nie jest to polecane przez dentystów… ale w prywatności łatwo spojrzeć na to z innej perspektywy!
Idę do łazienki… drzwi otwarte

Na początku zabraniamy sobie nawzajem wtrącania się. Z czasem granice się zacierają. Rezultat: dyskusje o pogodzie, gdy ktoś jest w łazience. Kamień milowy, który niektórzy przyjmują z otwartymi ramionami, podczas gdy inni wolą go ignorować, podczas gdy trwa… Drzwi uchylone lub szeroko otwarte, to już (prawie) normalne.
Wąchanie ubrań drugiej osoby, aby sprawdzić, czy nadal nadają się do noszenia
Nie ma czasu na pranie? Czasami stosujemy szybkie techniki, aby ocenić czystość koszulki lub swetra. Szybkie powąchanie i decydujemy: „jest OK”. To wcale nie jest seksowne, ale czasami jest to rzeczywistość codziennego życia.
Wymiana… narzędzi kosmetycznych
Pęseta, obcinacz do paznokci, maszynka do golenia… Łazienka szybko staje się wspólnym terytorium. I nawet jeśli każdy ma „swój” kącik, przedmioty często przechodzą z rąk do rąk. Po cichu, bez zadawania pytań. Higiena? Tak, ale miłość czyni cię mniej wybrednym…
Głośne wydmuchiwanie nosa… bez większego zażenowania

Kiedy masz przeziębienie, nie masz wyboru: musisz wydmuchać nos. A w ustabilizowanym związku nie próbujesz już zagłuszyć dźwięków. Szybkie powąchanie nosa chusteczką (papierową lub materiałową) i nikt nie drgnie. Czy miłość jest prawdziwa?
Podjadanie z tego samego talerza… nawet kiedy jesteś chory
Niezależnie od tego, czy to popcorn przed filmem, czy łyżeczka czekoladowego kremu, pary często dzielą się czymś więcej niż słodkimi nic nieznaczącymi rzeczami. Nawet z przeziębieniem zanurzasz łyżkę we wspólnym garnku. To niehigieniczny nawyk, ale trudno się go wyzbyć.
Pocieranie zimnych stóp pod kołdrą… bez pytania

Klasyka! Jedna z dwójki (często ona, przyznajmy to!) bez ostrzeżenia przesuwa swoje zmarznięte stopy po drugiej. Niezależnie od tego, czy jest to wybuch śmiechu, nagły zryw czy rytualne pomrukiwanie, ten nie do końca delikatny gest często staje się serdeczną rutyną, nawet jeśli nie spotyka się z jednomyślną aprobatą w łóżku.
Używanie tej samej myjki lub ręcznika… bez większego zastanowienia
Myjka położona na krawędzi zlewu? Wiszący ręcznik? Czasami, z przyzwyczajenia lub lenistwa, używamy tej drugiej. Nawet jeśli logicznie rzecz biorąc, nie jest to zbyt wskazane… W związku zasady higieny czasami łagodzą na rzecz praktyczności.
Rozmowy (zbyt) swobodne o drobnych problemach cielesnych
Wzdęcia, nieprzyjemny zapach, pot po ćwiczeniach… Przez lata kończymy na rozmawianiu o wszystkim. Nawet o rzeczach, o których nigdy nie odważylibyśmy się wspomnieć na początku. Czasami zbliża nas to do siebie. Czasami sprawia, że przewracasz oczami. Ale często jest to znak, że para zna się od podszewki.
Bo miłość to także śmianie się z tych małych potknięć, które nie zawsze są czyste… ale często bliskie.