Rolnicy David i Julie Ingram zostali zaskoczeni, gdy ich krowa rasy Hereford urodziła czworaczki na ich posiadłości w Bonang, East Gippsland.
To wyjątkowe wydarzenie, będące drugim przypadkiem porodu mnogiego na ich farmie, zszokowało parę, która mimo wcześniejszych doświadczeń z porodami mnogimi, nie spodziewała się takiej sytuacji.
Pan Ingram przyznał, że miał przeczucie przed porodem, spodziewając się narodzin bliźniaków.
Jednak po przebudzeniu zaskoczyło ich odkrycie, że na świecie są nie jedno, nie dwa, lecz aż cztery cielęta. Para natychmiast przystąpiła do przygotowań, tworząc bezpieczne miejsce dla noworodków, zdając sobie sprawę z wyzwań związanych z przetrwaniem czwórki cieląt. Starannie monitorowali ich stan zdrowia, zapewniając, by każde z cieląt było odpowiednio zadbane.
Po tygodniu pozwolili jednemu z cieląt wrócić do matki, podczas gdy pozostałe trzy były karmione butelką, aby zwiększyć ich szanse na przeżycie. Niestety, dwa z cieląt doznały komplikacji porodowych i zostały poddane eutanazji. Mimo tych trudności, para nadal ściśle monitoruje zdrowie pozostałych cieląt.
Lokalny weterynarz, dr Peter Alexander, był zdumiony tym rzadkim przypadkiem, opisując go jako niezwykle rzadki.

Zaznaczył, że porody mnogie u krów wiążą się z wysokim ryzykiem, a przedwczesne porody są częstym problemem w takich sytuacjach.
Ingramowie są zdeterminowani, aby zapewnić zdrowie i dobre samopoczucie pozostałych cieląt i mają nadzieję, że ich krowa będzie nadal rodzić zdrowe i silne potomstwo.

Pomimo napotkanych trudności, patrzą w przyszłość z optymizmem i liczą na to, że to doświadczenie przyniesie pozytywne rezultaty dla ich działalności rolniczej.