W wieku 101 lat Marcelle wciąż promienieje.
Jej błyszczące oczy, płynna mowa i niesłabnące poczucie humoru zaskakują każdego, kto ją spotyka.
Ta kobieta, pochodząca z południa Francji, mówi, że wiedzie szczęśliwe, spełnione życie bez żalu.
Zapytana, jak udaje jej się przetrwać ponad wiek z takim spokojem, nie wspomina o żadnych cudownych lekach ani skomplikowanych rytuałach.
Zamiast tego mówi o trzech nawykach, głęboko zakorzenionych w jej codziennym życiu od dziesięcioleci.
Nie ma nic wyjątkowego w jej słowach . A jednak jej przesłanie rezonuje. Bo pochodzi od kobiety, która doświadczyła wszystkiego: wojen, strat, wstrząsów. I mimo wszystko zachowała radość życia.
Najlepszy nawyk: ruszaj się każdego dnia, niezależnie od wieku.
Marcelle nigdy nie przestała chodzić. Nawet dziś każdego ranka wychodzi na kilka kroków do ogrodu. Często powtarza: „Ciało się zatrzymuje, kiedy się o nim zapomina”. Nie chodzi jej o intensywne ćwiczenia, ale o ruch. Wchodzenie po schodach, praca w ogrodzie, wieszanie prania… Wszystko się liczy.
W młodości pracowała w polu. Potem wychowywała dzieci, nigdy nie tracąc przy tym ruchu. Według niej aktywność fizyczna nie musi być spektakularna. Ważne, żeby nie siedzieć zbyt długo. Jej lekarz potwierdza: jej serce jest silne, a ciśnienie stabilne. Przyczynia się do tego jej regularny i aktywny tryb życia.
Ten prosty nawyk pozwolił jej zachować niezależność, nawet w podeszłym wieku. Nadal sama zarządza swoimi sprawami, gotuje sama i odmawia wszelkiej zbędnej pomocy. Jej energia inspiruje wszystkich wokół.
Śmiej się często i nie traktuj wszystkiego poważnie
Marcelle uwielbia opowiadać historie. Nawet trudne chwile, z perspektywy czasu, stają się historiami, które opowiada z uśmiechem . Według niej, poczucie humoru chroni przed wieloma cierpieniami. Śmieje się z siebie, z absurdalnych sytuacji, z drobnych nieporadności dnia codziennego.
Wierzy, że radosny nastrój pomaga lepiej się starzeć. Jej zdaniem osoby, które kurczowo trzymają się urazy, strachu lub stresu, szybciej się wyczerpują. Preferuje lekkość, nawet w trudnych chwilach. Kiedy umiera bliska osoba lub pojawia się problem, pozwala emocjom przeminąć, a potem szuka powodu, by iść naprzód. Zawsze.
Jego filozofia opiera się na prostej idei: życie nigdy nie robi sobie przerwy. Więc równie dobrze możemy iść z uśmiechem.
Jedz mniej, ale z przyjemnością
Trzeci nawyk: jedzenie . Marcelle nie stosuje żadnej ścisłej diety. Je wszystko, w małych porcjach. Lubi ser, świeży chleb i lampkę czerwonego wina w niedzielę. Unika nadmiaru cukru, pije dużo wody i nigdy nie pomija śniadania. Przy stole nie spieszy się. Bez ekranów, bez pośpiechu. Posiłki pozostają chwilą dzielenia się, nawet gdy jest sama.
Według niej jedzenie powinno być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Ta zdrowa relacja z jedzeniem pozwoliła jej unikać przesady i nie odczuwać frustracji.
Poprzez te trzy nawyki Marcelle przekazuje prosty przekaz: regularność, radość i umiar są skuteczniejsze niż jakakolwiek magiczna formuła. A co, gdyby starzenie się w szczęściu zaczynało się po prostu od lepszego życia każdego dnia?