Dlaczego nie możemy przestać zakładać nogi na nogę podczas siedzenia?

Niezależnie od tego, czy robisz to odruchowo, czy żeby zdestabilizować publiczność, jak Sharon Stone w filmie „Nagi instynkt” , zakładanie nogi na nogę w pozycji siedzącej to przede wszystkim najlepszy sposób na wzmocnienie dolnej części pleców.

Filozofowie, fizjoterapeuci, posturolodzy, ergonomiści… rozszyfrowują i radzą, jak bezpiecznie przechodzić przez nogę.Pomiń reklamęPomiń reklamę

Powiedzmy sobie szczerze: siedzenie ze skrzyżowanymi nogami nie daje takiego samego uczucia, jak siedzenie w pozycji uczniaka ze złączonymi nogami.

Tyle że, choć pierwsza wersja wydłuża sylwetkę, nie jest najbardziej ergonomiczna. Mimo to wszyscy ją stosują. Siedząc w kinie, w biurze, na kanapie, w komunikacji miejskiej, na tarasie… Można założyć, że nieuchronnie krzyżujesz nogi , być może zawsze po tej samej stronie lub naprzemiennie. Można też założyć, że nie jesteś już świadomy, że to robisz. Przypadek można wyjaśnić. Demonstracja.

Biuletyn Zdrowych Inspiracji

W każdą sobotę

W każdą sobotę otrzymasz od zespołu redakcyjnego porady dotyczące dobrego samopoczucia i odżywiania, które pomogą Ci prowadzić zdrowszy tryb życia.Adres e-mailRejestr

W filmie 10 podstawowych elementów mowy ciała

Reagowanie na problem z postawą

Ruch jest przede wszystkim reakcją fizyczną, a dokładniej odpowiedzią na problem z pozycją. Przyczyna? Krzesła, na których siedzimy, często zbyt wysokie, jak twierdzi fizjoterapeutka i nauczycielka jogi Bernadette de Gasquet (1). „Kolana znajdują się poniżej bioder, co zmusza nas do wyginania pleców” – wyjaśnia specjalistka. „W tej pozycji mięśnie brzucha są napięte, uciskamy krocze , oddychamy ciężko, a plecy bolą. Instynktownie zakładamy jedną nogę na drugą, tak aby kolano uniosło się ponad biodra, a plecy nie są już wygięte”. Ponieważ to skrzywienie pleców ma na nie większy wpływ, kobiety częściej krzyżują nogi, twierdzi lekarka.

Krzyżowanie nóg pozwala również po prostu zmienić pozycję po kilku godzinach spędzonych z pośladkami przyklejonymi do siedziska fotela. „Ciało nie znosi statyczności” – wspomina Olivier Girard, ergonomista i posturolog (2) – „potrzebuje ruchu, ale nie niestabilności. Po chwili bezruchu zadaje sobie pytanie: »Jak mogę się ruszyć, nie wstając z krzesła?«, krzyżując nogi”.

W niektórych sytuacjach wykonujemy ten ruch dla czystej wygody. „Na śliskim siedzeniu, takim jak na przykład skórzany fotel, miednica przesunie się do przodu, gdy oprzemy łopatki na oparciu. Założenie jednej nogi na drugą pozwala nam zapaść się w siedzenie (ciężar ciała spoczywa na jednym pośladku) i uzyskać stabilność” – wyjaśnia Olivier Girard.

Wyraz nieświadomości

Poza fizycznymi wyjaśnieniami istnieją inne, które nam umykają. Nawyk tego krzyżowania się byłby w nas zakorzeniony od dzieciństwa, komentuje Bernard Andrieu, filozof ciała i profesor Uniwersytetu Paris-Descartes (3). „Dotyczy to zwłaszcza kobiet, którym ciągle powtarzamy: »stań prosto, nie odsłaniaj za bardzo ciała«” – wyjaśnia. „Tradycja zawsze nakazywała, aby ich kolana były blisko siebie, aby nie rozstawiały nóg. Taka pozycja wyraża skromność, powściągliwość, nieprowokowanie drugiej osoby, jest oznaką kontroli. W pewnym sensie zamykamy sobie dostęp do intymności, do seksu, do wszystkiego, co prywatne”.

Paradoksalnie, pozycja ta emanuje również aurą erotyzmu i uwodzenia. Czy powinniśmy przywołać kultowe przesłuchanie Sharon Stone w „ Nagim instynkcie” z 1992 roku? „Pokazujemy udo, bawimy się sylwetką” – ripostuje filozof. „Nauka prostowania nóg to klasyczny temat w literaturze erotycznej, na przykład”.Pomiń reklamę

Ta mowa ciała pozwala również wysłać komunikat rozmówcy. Podobnie jak skrzyżowanie rąk, skrzyżowanie nóg jest częścią mowy ciała . „Wszystkie te gesty są częścią podświadomości i dowodzą, że ciało i umysł nie są absolutnie niezależne” – mówi Jean-Jacques Temprado, profesor w Instytucie Nauk o Ruchu Uniwersytetu Aix-Marseille. „Nasza postawa, nasze gesty są ostatecznie tym, co pokazujemy światu zewnętrznemu”. Wszystko to rodzi wielorakie interpretacje: „poczucie wycofania, oczekiwania” – sugeruje Bernard Andrieu – „albo gest ochrony, «zamknięcia się»”.

Szkodliwa pozycja

Mimo wszystko – i ryzykując pogorszenie sytuacji – pamiętajmy, że ta pozycja jest szkodliwa. „Oprócz utrudnienia krążenia krwi, uciska nerw kulszowy i może powodować ból w dolnej części pleców, w dołeczkach” – podkreśla fizjoterapeutka Bernadette de Gasquet. Drugi problem: asymetria, która utrwali się podczas regularnego zakładania nogi na nogę, a zwłaszcza zawsze po tej samej stronie. „W rezultacie miednica zostanie przesunięta, a Ty będziesz mieć tzw. „fałszywą krótką nogę”, a górna noga będzie wydawać się dłuższa”. Nie wspominając o tym, że plecy się wyginają, „garbienie się i asymetria sprzyjają rozwojowi przepukliny” – dodaje ergonomista Olivier Girard. Tyle o radościach.

Aby uniknąć rozczarowania, specjalista podkreśla wagę rozwiązania problemu u źródła, a zatem jak najczęstszego wstawania. „Możesz spróbować wstać, tak jak zwykle robisz to siedząc, z przyzwyczajenia, ale nie z mechanicznej konieczności. Menedżer może na przykład zorganizować spotkania w pozycji stojącej”. Regulacja krzesła jest również niezbędna, aby zapewnić stabilizację miednicy podczas siedzenia. „Możesz również wykonywać ćwiczenia relaksacyjne w ciągu dnia, aby rozluźnić wszelkie kontuzje” – dodaje Olivier Girard. Aby uniknąć wyginania pleców i tym samym zakładania nogi na nogę, dr de Gasquet zaleca podnóżek pod biurkiem, tak aby kolana znajdowały się nieco powyżej bioder.

(1) Bernadette de Gasquet jest autorką książki To End Back Pain , red. Albin Michel, 22 euro.
(2) Olivier Girard jest autorem książki Plein le dos!, red. Favre, 23 euro.
(3) Bernard Andrieu jest autorem książki Learn Body Language , red. Mimésis, 30 euro.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *