Powiedz mi, jak śpisz, a opowiem ci, jak rozwija się twój związek.
Według Josepha Messingera, psychoterapeuty specjalizującego się w mowie ciała i autora książki „Płeć gestów” (1), pozycja w łóżku może rzucić światło na nastroje kochanków.
Według niego „kontakt podczas snu jest niezbędny, ponieważ pieszczoty pobudzają produkcję endorfin i dopaminy, a także uspokajają”.
Zatem sposób, w jaki zwijacie się w ramionach Morfeusza, ma ujawniać uczucia, emocje oraz stopień zaufania i zaangażowania śpiących kochanków. A ty, jak śpisz?
W swoich ramionach
Wtedy wszystko jest w porządku. Ta pozycja, często oczywista na początku związku, może trwać latami. Dowodzi, że wasz związek jest sensoryczny. Musicie się dotykać, a im więcej jest między wami obszarów kontaktu (ciał, splecionych nóg, splecionych dłoni), tym silniejsza staje się więź. Jeśli to mężczyzna zasypia w ramionach kobiety, być może wciąż ma w sobie duszę małego chłopca, który pragnie być chroniony…
Splecieni ze sobą
To zawsze prawdziwa miłość. Pozycja na łyżeczkę odzwierciedla czułość emanującą z romantycznego związku. Kiedy kobieta zasypia w obecności mężczyzny, można to interpretować jako potrzebę pieszczot. Kiedy mężczyzna zasypia za plecami żony, mówi się, że jest sentymentalny, kochający i czuły.
Plecami do siebie, ale bardzo blisko
Nie martw się, wręcz przeciwnie: króluje harmonia! Ta pozycja jest wynikiem zrównoważonego i ugruntowanego związku. Psychologowie uważają ją za najbardziej reprezentatywną dla stabilności pary, która zrozumiała, jak ważne jest zaznaczenie swojego terytorium podczas snu, aby utrzymać sekretny ogród.
Twarzą w twarz
Paradoksalna pozycja twarzą w twarz, ponieważ ta pozycja w rzeczywistości reprezentuje postawę fuzyjną par excellence. Osoby, które zasypiają w ten sposób, mają wzajemną potrzebę poczucia bezpieczeństwa z ukochaną osobą. Dążą do bycia jedną duszą.
Naprzeciw siebie w łóżku
Przede wszystkim ważne jest rozróżnienie między leżeniem w tej pozycji a budzeniem się w niej. Budzenie się na krańcach łóżka można wytłumaczyć tysiącem przyczyn (gorąc, koszmary senne itp.), podczas gdy leżenie w tej pozycji ujawnia nierozwiązane konflikty. Według psychoterapeuty Josepha Messingera oznacza to, że partnerzy odmawiają sobie komunikacji, nawet podczas snu. Nie należy jednak wpadać w panikę; nie ma rzeczywistego związku między tą pozycją a odkochiwaniem się, ale wskazuje ona na pewne napięcia, które należy rozwiązać.