Ta chwila ekstremalnej przyjemności zapewnia naturalny relaks, który jest korzystny dla ciała.
Nazywa się go nawet orgazmem terapeutycznym.
Z okazji Światowego Dnia Orgazmu przyglądamy się jego korzyściom zdrowotnym.
Orgazm przynosi naszemu organizmowi liczne korzyści: działa antystresowo, przeciwbólowo, a nawet działa jak naturalny środek przeciwlękowy – lista zalet jest nieskończona!
Właśnie dlatego od 2006 roku Światowy Dzień Orgazmu obchodzony jest 21 grudnia. Inicjatywa ta została pierwotnie zainicjowana przez anglosaskie stowarzyszenie „Global Orgasm for Peace”, którego pierwotnym celem było promowanie pokoju na świecie.
Dziś ten dzień może być również wykorzystany do celebrowania seksualności i pozwala nam kwestionować uprzedzenia z nią związane, a jednocześnie pozwala nam dowiedzieć się więcej o jej korzyściach.
Orgazm, naturalny środek przeciwlękowy
Odpuszczając sobie podczas stosunku i osiągając orgazm, pozwalamy sobie na relaks zarówno psychiczny, jak i fizyczny. Orgazm wywołuje ogólne poczucie dobrego samopoczucia i uwalnia endorfiny, które naturalnie działają przeciwlękowo, redukując strach i lęk. Według seksuologa Alaina Hérila* orgazm przynosi „uczucie regeneracji, jakby pozwalał zresetować zegar i zacząć od nowa”. Pozwala to lepiej radzić sobie ze stresem.
Orgazm wzmacnia odporność organizmu
Hormony produkowane podczas ekstazy (serotonina, dopamina i endorfiny) równoważą grasicę, narząd odgrywający kluczową rolę w produkcji komórek odpornościowych. W ten sposób ta chwila intensywnej przyjemności może wzmocnić nasze mechanizmy obronne i pomóc nam skuteczniej chronić się przed wirusami. Dlatego tak ważne jest, aby regularnie utrzymywać intymne chwile z partnerem w czasach koronawirusa!
Orgazm chroni serce
Wiemy, że seks przyczynia się do dobrego zdrowia układu sercowo-naczyniowego, w szczególności poprzez promowanie korzystnego krążenia krwi w całym organizmie. Jak każda aktywność fizyczna, pomaga wzmocnić mięsień sercowy i wspomaga eliminację toksyn. Jest niezbędny do ochrony przed chorobami układu krążenia, a jednocześnie poprawy ogólnego samopoczucia.
Orgazm a rak
Nie oznacza to, że orgazm może wyleczyć raka, chorobę odpowiedzialną za około 150 000 zgonów rocznie we Francji. Orgazm jest jednak kojarzony z tym, co Alain Héril nazywa „siłą życiową”. Utrzymując intymne relacje podczas choroby, pacjenci są bardziej zrównoważeni i pogodni, co pomaga im lepiej radzić sobie z chorobą na co dzień.
Orgazm ma również czasami pozytywny wpływ profilaktyczny. Kilka badań wykazało, że im większa częstotliwość stosunków seksualnych i ejakulacji u mężczyzn, tym mniejsze ryzyko zachorowania na raka prostaty (najczęstszego nowotworu u mężczyzn, przed rakiem płuc i jelita grubego). To mocny argument, aby przekonać drugą połówkę do regularnej aktywności seksualnej, nawet po 60. roku życia!
Orgazm, silny środek przeciwbólowy
Szacuje się, że prawie co trzeci Francuz cierpi na ból przewlekły. Ból stawów, neuropatyczny… jest ich wiele. Dzięki niezaprzeczalnym korzyściom dla mózgu i fajerwerkom uwalnianych hormonów szczęścia, orgazm ma działanie przeciwbólowe, oddziałując zarówno na ciało, jak i umysł. Liczne świadectwa potwierdzają moc orgazmu w łagodzeniu bólu: mniej zaostrzeń stanów zapalnych u pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, rzadsze ataki u osób cierpiących na migrenę, mniej bólu stawów dzięki relaksacji i odprężeniu, które sprzyjają regularnemu współżyciu seksualnemu, itp.