Miłość jest piękna, silna i intensywna.
Ale czasami może to być prawdziwa pułapka.
Wydaje nam się, że znaleźliśmy idealną osobę, która rozjaśni nasze dni i noce, a jednak…
Kilka miesięcy później zdajemy sobie sprawę, że wpadliśmy w wir komplikacji. Po co? Ponieważ niektórzy ludzie po prostu nie są gotowi lub nie nadają się do stabilnego, zrównoważonego związku. Czy jesteś gotowy na zobowiązanie? Lepiej unikać pewnych profili, które mogą utrudniać dążenie do szczęścia.
Królowa Lustra: Wieczny Narcyz
Przyciąga uwagę, czaruje w mgnieniu oka, ale przede wszystkim mówi o jednej osobie: o sobie. W związku zawsze musi być w centrum uwagi.Twoje potrzeby? Twoje emocje?Zawsze będą chcieli dopiec jego interesów, bo dla niego najważniejszy jest jego wizerunek i jego dobro. Jeśli szukasz zrównoważonego związku, najlepiej zrób krok w tył, zanim ulegniesz pokusie.
Lepki cień: Emocjonalnie zależny
Na początku jego intensywne przywiązanie może wydawać się czymś pochlebnym. Wysyła Ci SMS-y całymi dniami, chce spędzać z Tobą cały czas i interesuje się każdym Twoim słowem. Ale wkrótce możesz poczuć się przytłoczony. Ich szczęście w całości zależy od ciebie, a to może być trudne do udźwignięcia. Związek powinien być równowagą między dwiema autonomicznymi jednostkami, a nie opresyjnym połączeniem.
Wieczne dziecko: Emocjonalnie niedojrzałe

Nie radzi sobie ze swoimi emocjami, wpada w złość bez powodu i oczekuje, że ty rozwiążesz wszystkie jej problemy.Zazdrosna, kapryśna i czasami nieodpowiedzialna, potrafi zamienić codzienne życie w prawdziwą emocjonalną operę mydlaną. Związek dorosłych opiera się na komunikacji i dojrzałości. Jeśli tego nie zrobi, ryzykujesz niestabilnym i wyczerpującym związkiem.
Influencer 2.0: uzależniony od mediów społecznościowych
Jej telefon jest przedłużeniem jej samej, każda chwila waszego związku jest prezentowana na Instagramie, a jedyne, o czym kiedykolwiek mówi, to lajki i obserwujący. Szukasz prawdziwego, ludzkiego kontaktu? W jej towarzystwie często będziesz mieć wrażenie, że jesteś statystą w jej wirtualnym życiu.
Obsesyjny perfekcjonista: życie pod kontrolą
Młoda kobieta i mężczyzna spędzają razem czas w domu.
Wszystko oblicza co do milimetra: swoją dietę, treningi sportowe, swój harmonogram… i prędzej czy później ty też zostaniesz wciągnięty w ten surowy styl życia. Szybko narażasz się na poczucie winy przy najmniejszym odchyleniu, gdyż utkniesz w rytmie, który niekoniecznie ci odpowiada. Kobieta, która o siebie dba, jest wartościowa, ale jeśli staje się to obsesją, może to negatywnie wpłynąć na związek.
Diva: Księżniczka bez królestwa
Jest wymagająca, krytyczna i nie toleruje, gdy jej się mówi „nie”. W jej świecie jest centrum wszechświata i oczekuje, że wszystko zostanie jej podane na srebrnej tacy. Jednakże zdrowy związek opiera się na wzajemnym szacunku i dzieleniu się, a nie na władzy.
Drapieżnik: femme fatale
Ona wie, jak uwodzić, bawić się twoimi emocjami, sprawiać, że marzysz… a potem znika, gdy tylko zaczynasz się przywiązywać. Z nią miłość przypomina kolejkę górską: ekscytującą, ale i wyczerpującą. Jeśli szukasz stabilnego i szczerego związku, może się to stać źródłem frustracji i rozczarowań.
Nieznośny profesor: „Pani wszystkowiedząca”
Ona ma zdanie na każdy temat, zawsze uważa, że ma rację i systematycznie koryguje to, co mówisz. Wynik ? Masz wrażenie, że cały czas uczestniczysz w debacie, a nawet wykładzie. Związek powinien opierać się na satysfakcjonującej wymianie, a nie na rywalizacji, w której jedna strona ciągle narzuca swój punkt widzenia.
Plotkarz: ten, który za dużo mówi

Zdradzenie mu sekretu jest jak wykrzyczenie go publicznie. Ona mówi wszystkim wszystko, czasami przesadzając lub zniekształcając rzeczywistość. W takich warunkach zaufanie szybko staje się problemem, utrudniając zbudowanie trwałego związku.
Nikt nie jest doskonały i każdy ma swoje wady. Jednak niektóre postawy trudno pogodzić ze zdrowym i satysfakcjonującym związkiem. Jeśli szukasz prawdziwego i trwałego romansu, koniecznie zwróć uwagę na sygnały ostrzegawcze zanim będzie za późno.Miłość powinna być źródłem szczęścia i spełnienia, a nie ciężarem emocjonalnym.