Michelle Obama opublikowała na Instagramie zdjęcia, na których wyraźnie widać jej szczuplejszą sylwetkę, co od razu wywołało falę podejrzanych komentarzy.
W poniedziałek, 24 listopada, Michelle Obama udostępniła na swoich kontach w mediach społecznościowych materiał zza kulis sesji zdjęciowej znanej fotografki Annie Leibovitz.
Szara koszula, surowe jeansy i zamszowe buty: prosty, ale efektowny look, który idealnie podkreśla byłą Pierwszą Damę.
Internauci zwrócili jednak szczególną uwagę na zauważalnie szczuplejszą sylwetkę Michelle Obamy.
Odkryj niezbędne produkty od zespołu redakcyjnego ELLE w limitowanej edycji pudełka kosmetycznego , bez zobowiązań, już od 29 €.
Szybko posypały się komentarze: „Nazywa się Ozempic ”, „Wibracje GLP-1”, „Nikt już nie chudnie „naturalnie” w Hollywood”. Najwyraźniej natychmiast pojawiło się podejrzenie, że chodzi o kurację odchudzającą w klimacie, w którym leki GLP-1 (Ozempic, Wegovy, Zepbound…) stały się najczęściej omawianym tematem, budząc fascynację, osądy i zbiorowy niepokój.
Co tak naprawdę wiemy
Michelle Obama nigdy nie sugerowała, że stosowała jakiekolwiek metody odchudzania. Od czasu menopauzy propaguje holistyczne podejście do dobrego samopoczucia: uważne odżywianie, regularne ćwiczenia, radzenie sobie ze stresem i uważną obserwację medyczną. W 2022 roku powiedziała magazynowi People : „Wcześniej nigdy się nie ważyłam. Nie skupiam się na liczbach, ale w okresie menopauzy następuje stopniowy przyrost masy ciała, którego nawet nie zauważasz”.
Nic więc dziwnego, że widok jej szczuplejszego wyglądu budzi dziś ciekawość, a przede wszystkim świadczy o rosnącej nieufności wobec osób publicznych. W mediach społecznościowych nawet najmniejsza zmiana w jej sylwetce podsyca plotki o cudownych kuracjach odchudzających. Trzeba przyznać, że choć niektóre gwiazdy szczycą się wzorowym zachowaniem, wiele z nich przyznało się do stosowania Ozempicu w celu pozbycia się nadwagi. Ciąg dalszy nastąpi…